Światło- ciemność

wtorek, 31 lipca 2018
data:post.title


Wdzięczność za wszystko co jest, gdyż wszystko jest potrzebne do wzrastania naszej duszy. Skoro przyszło, to znaczy że miało przyjść, chociażby po to abyśmy umieli rozróżnić co jest z nami w zgodzie a co nie.
Wdzięczność za to, że to przyszło i pokazało nam to, co miało pokazać.
Gdy tylko pozwolimy sobie spojrzeć na to z innej perspektywy, (powiedzmy balona uniesionego w powietrzu) zobaczymy to innymi oczami. I widzimy wtedy, że TO niefajne to tak naprawdę dar dla nas i podziękujmy za to. TO nam zawsze coś pokazuje, jakaś prawdę o nas, ale żeby to odczuć i rozpoznać co to jest, trzeba zanurkować do wewnątrz i poeksplorować trochę. Poznać „jaka rybka” kryje się za tym twardym kamieniem. (Wyobrażając sobie nurkowanie w ocenie – oczywiście to metafora, która pozwala to zobrazować)
Poeksplorujcie trochę siebie, a zobaczycie jakie złote rybki odkryjecie a może i zdechle.
I podziękujcie za to.
Dziękuję za:
- wiadomość, bo to pokazało mi jak jeszcze warunki zewnętrzne wpływają na moje wnętrze
- wybór, który był dla mnie trudny na początku, ale zobrazował moje zaufanie do życia i siebie
- za ten czas dany mi na pracę ze sobą
- za cudowność naszego ciała i jego możliwości samo regeneracji
- za cudownych ludzi, których spotykam dokładnie w idealnym momencie
- dziękuję sobie, za ciekawość życia, radość i chęć doświadczania.
Przypomniała mi się teraz historia, która kiedyś gdzieś usłyszałam. Światło- ciemność.
Przez sto lat pewien stary dom był zatrzaśnięty na trzy spusty, zasłonięte okiennice, zarośnięty, nikt tam od 100 lat nie zaglądał. Ciemność panowała tam dobre 100 lat. W końcu jakiś człowiek, odnalazł ten dom i wszedł do środka. Otwierając drzwi, już na w samym wejściu wpuszczał światło do domu , rozświetlając wnętrze domu rozpraszając ciemność.
Otworzył okiennice i światłość przenikała cały dom. Gdzie się podziała ciemność? Znikła.
Czy ciemność mówiła...: o nie światłość, ja tu panowałam 100 lat i żeby było jasno ty musisz świecić 100 lat w tym domu, aby nastała prawdziwa jasność, tyle samo czasu. 😊))No nie. Gdy pojawiła się jasność, ciemność przestała istnieć.
Dlaczego? Bo ciemność jest właśnie nieobecnością światła.

I z tą historyjką zostawiam Was kochani …. Pięknego dnia życzę, pełnego zrozumienia doświadczeń 💖



Prześlij komentarz