Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wszystko jest na wyciagnięcie
ręki. Wystarczy tylko po to sięgnąć.
Przekonałam się o tym po raz kolejny , będąc na krótkim wypadzie
w Walii.
Czasami człowiek jedzie na koniec świata po to co ma tak naprawdę
pod nosem.
Podczas dosłownie 3 dni zobaczyłam : kolorowe domki Burano
rodem Wenecji 😊plaże rodem Karaibów, krajobrazy Wysp Kanaryjskich,
miasteczko greckie, Alpy francuskie a nawet przestrzeń Tybetu 😊
a wszystko to 4 godziny od domu.
I tak jest z wieloma sprawami. Wszystko mamy w zasięgu ręki,
a szukamy daleko. To co jest blisko nie doceniamy.
Każda podróż jest po cos, każda otwiera nowe spojrzenie i
poszerza perspektywę.
Pokazała również, aby korzystać z tego co mamy. Nie szukać
daleko, przyjrzeć się temu co jest blisko, robić najlepiej z tego co mamy, w
miejscu gdzie jesteśmy, a mamy tak wiele w sobie, nieodkryte lady i krainy,
glebie oceanów, mądrość przodków i nieskończoność wszechświata.
Teraz tylko pytanie:
Gdzie szukamy?
W domu czy w Tybecie? Czytaj: W Sobie czy na Zewnątrz? <3
\
💓💓💓
Prześlij komentarz