~ SKUPIENIE UWAGI ~

sobota, 9 grudnia 2017
data:post.title




Jak być szczęśliwym? Kwestia wyboru.

Przestań emitować energie na częstotliwościach, których nie chcesz już doświadczać.
Skup się na tym co masz a nie na odwrót. Na tym co fajne a nie na tym co niefajne. Odwracaj uwagę świadomie. Naucz się aby, gdy już myślisz, myśl o pozytywach, co chcesz osiągnąć a nie na odwrót. Zrezygnuj z uzależnień i skupiaj się na dobru. 
W Twoim interesie jest wypracować sobie taki nawyk, bo w świecie jest wszystko, a od Ciebie zależy czego chcesz doświadczać. Świadoma rezygnacja z niezadowolenia i akceptacja tego co jest, i co byśmy nie kombinowali to ten świat tak właśnie działa.

Dopuszczając do siebie to co pozytywne, stwarzasz sobie tego więcej dlatego skup się na dobru i na pięknie i pamiętaj o tym. I to jest praktyka na zawsze, aby chwytać najmniejsze promyki radości i doszukiwać się dobra we wszystkim.
No, ale ktoś powie: no przecież w moim życiu jest wszystko do bani. To tym bardziej wyłapuj drobinki radości, chwile piękna i skup się na tym. Bo piękno i dobro wszędzie jest ,czasem jest tylko niewidoczne dla niektórych oczu. Wiec, OTWÓRZ OCZY I DOCENIAJ.
I  Świętuj pozytywne zmiany a w nagrodę dostaniesz ich więcej.

Jest taki cytat kogoś , nie pamiętam kogo, ale brzmi on tak: „ Jak krzyczysz- tak echo odpowie”.

Pamiętam, gdy miałam w życiu taki moment, gdy wydawało mi się, ze cały świat mi się wali, przyjaciółka do mnie mówiła: idź i kreuj. Zostaw to wszystko i kreuj. Oczywiście umysł się buntował: no jak mam iść kreować, jak ja tu nie daje rady i żyć mi się nie chce, a ja mam kreować!!(mam tu na myśli prace techniczne). Ale gdzieś głęboko czułam, ze ona ma racje, ze gdzieś jest w tym głębszy sens. Brałam kartkę, włączałam muzykę i kreowałam, naklejałam, kreśliłam, malowałam i naklejałam, mieszałam kolory itd. Chociaż umysł ciągle mi podpowiadał, ze to bez sensu, po co, jak to i tak nic nie da. I tak żeby „przetrwać” chodziłam na spacer do parku, a żeby nie cierpieć nie myślałam o niczym, stawiałam tylko krok za krokiem i patrzyłam, obserwowałam przyrodę. Robiłam tak bo myśli bolały. I tak na zmianę , w wolnych chwilach albo malowanie albo spacer.
 Tylko zanurzając się w TERAZ nie cierpiałam. 
I to jest metoda, teraz widzę jak bardzo sensowna. Teraz rozumiem cel tego, ustawiałam się po prostu na lepszych liniach życia. I to polecam, ja wcześniej to wszystko co mnie spotkało przeanalizowałam, rozkminiłam na milion sposobów , pracowałam wiele z tymi emocjami, zrozumiałam itd., Jednak siedzenie w tym nic nie dawało. Dopiero te 2 praktyki wcielone w życie i trzecia wdzięczność zmieniły , ze zamiast cierpienia dziś czuje szczęście. 💓😊

Prześlij komentarz