Podróż Aniołów- Część 8 - Jak zaufac

poniedziałek, 9 stycznia 2017
data:post.title


JAK ZAUFAĆ?

…Zaufanie do siebie to jedna z najważniejszych i prawdopodobnie jedna z najbardziej ulotnych i nieuchwytnych rzeczy, jakie człowiek kiedykolwiek osiągnie i zrobi. Czy możesz sobie zaufać, skoro czujesz, że jesteś uwieziony w biologii? Czy możesz sobie zaufać po tym, jak dopuściłeś się ohydnych, wobec Ciebie występków? Czy możesz sobie zaufać, skoro czujesz, że ciało jest słabe? Czy możesz sobie zaufać, skoro nie rozumiesz własnego serca, emocji i uczuć? Czy możesz sobie zaufać, skoro czujesz się bezsilny? Czy możesz sobie zaufać, skoro jesteś spłukany i nie masz ani grosza? Czy możesz sobie zaufać, skoro wydawało Ci się, że w końcu zrozumiałeś swoje ciało, jak działają jego energie oraz jak je wzmacniać i podtrzymywać, a ono znowu choruje?

Jak zaufać sobie, pamiętając każdy moment bez zaufania i każde doświadczenie ograniczenia ufności, pogłębia podział pomiędzy Toba, a tym kim naprawdę jesteś- pomiędzy Toba a Twoim duchem, esencją, boskością.
Jak zaufać swojemu człowieczeństwu, aby zaprosić boskość na Ziemie? Ponieważ właśnie o to chodzi. Ponieważ właśnie to jest wzniesienie, kiedy możesz kochać siebie tak bardzo, że możesz zaprosić boskość do tej rzeczywistości. Ona chce być tu z Toba, nie opiera Ci się…ale nie zbliży się, dopóki nie ufasz sobie.

Ile razy znajdowałeś pretekst, aby sobie nie ufać? Zbliżę się trochę do swojej boskości, kiedy będę kontrolował niektóre z moich ludzkich słabości. Musze najpierw schudnąć.
Twoja boskość nie przejmuje się, czy jesteś duży czy mały, chudy czy gruby. Kocha Cię bez względu na wszystko.
Ile razy powstrzymywałeś swoje wzniesienie, ponieważ chciałeś, aby było właściwe lub doskonale? Chcesz być mądrzejszy. Musisz przeczytać więcej książek i pójść na więcej warsztatów, zanim zaprosisz swoja boskość, bo wydaje ci się, że to ja boskość nie chce głupiego człowieka. Ile razy odpowiadałeś sobie, że najpierw powinieneś odnaleźć w sobie spokój? Jak myślisz , ile jeszcze razy musisz rozprawić się ze złymi nawykami zanim zaprosisz boskość do siebie?
Wciąż grasz w zwlekanie i opóźnianie, a tak naprawdę to jedynie brak zaufania. Twoja boskość, twoja esencja zupełnie nie dba o wszystkie te rzeczy…
Twoja obecność JAM JEST cierpliwie czeka, pozwalając abyś dokonał tego głębokiego, prawdziwego, wewnętrznego wyboru- wyboru, który mówi – JESTEM GOTOWY. BEZ WZGLĘDU NA WSZYSTKO , JESTEM GOTOWY W CAŁOŚCI ZINTEGROWAĆ KAŻDĄ CZĘŚĆ SIEBIE W ABSOLUTNEJ MIŁOŚCI, BEZ ŻADNYCH ALE. JESTEM GOTOWY BYĆ TYM KIM JESTEM.
W takiej chwili może pojawić się kolejna forma zwlekania lub oporu, ponieważ w głębi siebie wiesz, że w tym momencie czystej, prostej akceptacji, gdy dokonujesz wyboru całkowitego zaufania do siebie, twoje życie się zmieni. Obawiasz się tych zmian i tego co mogą przynieść. Obawiasz się, że w momencie, kiedy dokonasz wyboru możesz umrzeć. Oczywiście, to i tak nie ma znaczenia, ale twoje człowieczeństwo krzyczy- nie chce umierać.
Czy rozważasz wybór absolutnej miłości i zaufania do siebie, ale później martwisz się co powiedzą twoje dzieci? Czy absolutna miłość i zaufanie do siebie oznaczają utratę partnera? Pracy? Czy lądujesz na łódź swoich bliskich, myśląc, że musisz ich zabrać w te podróż? Czy wydaje Ci się, że cala ludzkość może wznieść się razem, w jednym momencie? Skąd się to bierze? To brak współczucia.
Każdy ludzki anioł jest w doskonałym momencie swej ścieżki. Są na ziemi istoty, które były tu zaledwie kilka razy i wybrały to, co ty uważałbyś za gwałtowna i trudna ścieżkę. Są też inne, które spędziły tu tylko kilka wcieleń i bardzo szybko zrozumiały pewna, prosta, duchowa fizykę- zakochiwanie się w sobie, a następnie pozwolenie sobie na wzniesienie.

Czy zapełniasz swoją łódź problemami innych ludzi, myśląc, że dopóki nie rozwiążesz ich problemów i nie naprawisz Ziemi nie możesz się wznieść? W ten sposób próbujesz kurczowo trzymać się rzeczy, które powodują brak zaufania i miłości.

Mój drogi, sprawa zaufania do Siebie jest prawdopodobnie najważniejsza kwestia, z która się spotykasz, jako bardzo mądra, duchowa istota. Jak zaufać temu kim jesteś, kiedy stale powracają te wszystkie aspekty i glosy – Pamiętasz, jak zrobiłeś to czy tamto? Pamiętasz, że Ci się nie udało? Pamiętasz, jak wtedy zrobiłeś z siebie głupka?

Zaufanie to całkowita akceptacja i przekonanie (widzenie) – nie w mózgu a w sercu, że jesteś Duchem. Zaufanie, które jest zrozumieniem, że już osiągnąłeś wzniesienie. JUŻ TAM JESTES. Nie musisz snuć planów. Nie musisz wykonywać żadnych rytuałów i przechodzić konkretnych ceremonii.
Zaufanie to przekonanie, że już stworzyłeś swoja doskonałość. Czy możesz się w niej zanurzyć i w niej żyć, zamiast trzymać gdzieś daleko od siebie?
Stan, który byś nazwał doskonałością, boską równowagą, integracją męskości i kobiecości czy fuzją boskości i człowieczeństw, już istnieje. Chronisz go i nie dopuszczasz do siebie, tak jakby s ukrywał dobre wino w spiżarni, zachowując je na wyjątkowy dzień. Dlaczego nie chcesz się nim cieszyć teraz? Dlaczego już dziś nie pokochać siebie, rozumiejąc, że owszem pewne zmiany nadejdą, ale pamiętając, że już je zaplanowałeś, że już stworzyłeś swoje boskie życie?...

„Szkoła Aniołów” G.L.Hoppe


Prześlij komentarz