Zapraszam do części 2 opowiadania na dobranoc :-)
Autor radzi, aby w trakcie czytania umysł ustąpił miejsca sercu, duszy i ekspresji Boga w Tobie <3
…, Zatem na początku byleś w Królestwie Jam Jest, w miłości Matki- Ojca Ducha. Byleś w niezwykłym Królestwie, które Król i Królowa stworzyli specjalnie dla ciebie. To był twój plac zabaw, w którym spędzałeś każdy dzień, w pełnych miłości ramionach Ducha, który Cię nie oceniał, a jedynie kochał, który nie miał potrzeb ani pragnień, poza tym jednym – abyś doświadczył tego, co dla Ciebie stworzył.
Każdego dnia byleś karmiony miłością i czułością Ducha, który zachęcał Cię do wychodzenia na zewnątrz, doświadczania i uczenia się jak tworzyć. I to nazywamy Pierwszym Kręgiem. Wszystkim, co Istniało. Królestwem. Ono było niewymownie piękne, a Duch każdego dnia prosił Cię, abyś wychodził na zewnątrz z domu, doświadczał i chłonął to, co dla ciebie stworzył. I tak robiłeś…
Każdego wieczora wracałeś do światła Królestwa, do zamku Króla i Królowej, którzy przyjmowali Cię z otwartymi ramionami i wyczekiwaniem, ponieważ chcieli usłyszeć, czego doświadczyłeś. Oni znali swoje Królestwo, ale nie w sposób, w jaki ty je poznawałeś. Znali glebie, szerokość i wymiarowość Pierwszego Kręgu Królestwa, ale nigdy sami po nim nie wędrowali. Czuli je w sercu, ale nigdy nie wychodzili poza Dom, tak jak ty, który doświadczałeś esencji miłości w tym magicznym miejscu.
Każdego dnia, gdy wracałeś i siadałeś z Królem i Królową, widziałeś uśmiech na ich twarzy. Czułeś ich radość, gdy dzieliłeś się opowieściami o wszystkim, co widziałeś i co przeżyłeś. Trwało to bardzo długo. Każdego dnia zgłębiałeś nowa część stworzenia. Każdego dnia czułeś miłość i każdego dnia pragnąłeś wrócić do Domu. To było magiczne. Doskonale. Nie było w tym żadnej potrzeby czy pragnienia, poza zwykłym byciem.
Ty, istota obdarzona dusza, Duch sam w sobie, byleś istniejącą cząstką Ducha. Poprzez Ciebie Duch mógł zaistnieć zamiast po prostu Egzystować. Poprzez Ciebie Duch mógł się uczyć, czuć i poznawać, zamiast jedynie być w stanie Jestestwa. I to było piękne.
A pewnego razu nadszedł dzień inny niż wszystkie.
Ucałowałeś czule Króla i Królową – swoich duchowych rodziców. Byleś podekscytowany tym, co przyniosą nowe doświadczenia. Nigdy nie czułeś czegoś takiego jak lek, niepewność czy nierównowaga. Chodziło jedynie o wychodzenie poza dom, doświadczanie i rozwój. Tego dnia uścisnąłeś ich, jak co rano i pomachałeś na pożegnanie. Czułeś ich miłość, troskę i czułość. Wychodząc z komnaty, spojrzałeś na nich raz jeszcze, aby zobaczyć ich uśmiechy, poczuć miłość i zachętę. Jednak tym razem stała się rzecz niespotykana. Po raz pierwszy zobaczyłeś w ich oku łzę. Po raz pierwszy poczułeś coś, co teraz nazywamy smutkiem. To była emocja, dla której nie miałeś punktu odniesienia. Nigdy wcześniej tak się nie czułeś i to było niezwykle. Było pusto w miejscu gdzie nigdy nie czułeś pustki, był chłód tam, gdzie zawsze czułeś ciepło i wygodę. I tak to było, gdy opuściłeś Królestwo ostatni raz.
Gdy wchodziłeś w kolejny dzień eksploracji i przygody w Królestwie, poczułeś na plecach delikatny powiew, który w jakiś sposób ogarnął każda część twojej istoty. Nie mogłeś wiedzieć, ze dokładnie w tym momencie Król i Królowa, żegnając się z Toba tchnęli w Ciebie życie, abyś przetrwał i poradził sobie poza granicami Królestwa. To był oddech Ducha, który spowodował, ze stałeś się świadomy siebie i którego zawsze mogłeś użyć, aby nim oddychać, bez względu na to gdzie byleś i co robiłeś, czy to w najczarniejszej godzinie, czy tez w czasie największej radości. W tej chwili oddech Ducha stal się na zawsze częścią Ciebie
Kiedy opuściłeś zamek Król i Królowa powiedzieli do siebie:
To najpiękniejszy dzień. Och, być może także smutny, ale jednocześnie najpiękniejszy, ponieważ nasze drogie dziecko wyrusza w drogę, aby odkryć, kim jest naprawdę. Idzie po doświadczenie, które zmieni cala naturę Królestwa i Wszystkiego, Co jest. To nie będzie już tylko Istnością, to zacznie być. Będzie rzeczywistością, stworzeniem, przejawem całej naszej miłości.
A potem powiedzieli do Ciebie:
Bez względu na to, co się wydarzy, bez względu na to dokąd zabierze Cię twoja podróż, bez względu na to, jakie wybierzesz doświadczenia, aby zrozumieć, kim jesteś, dotrzesz tam dokąd zmierzasz. Osiągniesz suwerenność. Staniesz się stwórcą wszystkiego. Stworzysz własne niebiosa. Stworzysz własna wspaniała rzeczywistość. Bez względu na to, co się wydarzy na ścieżce twoich kreacji, bez względu na to, jakie doświadczenia sobie podarujesz- szczęśliwe czy smutne, daleko czy blisko- dotrzesz tam, dokąd zmierzasz. Bez względu na wszystko. Oto ścieżka Ducha. Oto ścieżka miłości. To ścieżka wolnej i suwerennej duszy, która się staniesz, gdy dokonasz takiego wyboru.
„Podróż Aniołów” G.L.Hoppe
Prześlij komentarz