Podróż Aniołów- Część 7

niedziela, 13 listopada 2016
data:post.title




…Wróćmy do naszej podroży.
A więc jesteś w Pustce, całkowitej nicości, ale świadomy siebie, świadomy swojej duszy. Część ciebie weszła do wewnątrz, w rodzaju kokonu, aby skierować swój wzrok głęboko do środka. Czasami odwołujemy się do niej, jako do Boskości lub wewnętrznego Boga, który świadomie przygląda się wszystkiemu, czego kiedykolwiek mieliśmy doświadczyć, patrząc jednak nie na suche fakty czy dane, ale na uczucia, świadomość i ewolucje całej naszej istoty…
A więc, wziąłeś kolejny głęboki oddech i zacząłeś swoja ekspresje. To był prawdziwy początek podroży ku znalezieniu odpowiedzi na pytanie – Kim jestem!
To są niesamowite słowa. Pamiętaj, że do momentu, kiedy Duch zapytał – Kim jestem? – istniała tylko jedność, jedynie świadomość. Po tych słowach nastąpił wybuch ekspresji i doświadczenia. Ty, dziecko Boga, wypowiedziałeś słowa – Kim jestem? – i zaczęła się zabawa.
Nagle, gdy odczuwałeś już siebie i poszerzyłeś swoja percepcje, poczułeś inna energie, coś na zewnątrz ciebie. To było bardzo przyjemne i piękne doświadczenie, ponieważ ta inna energia również zaczęła nadawać kształt Pustce. Nie istniałeś już tylko Ty i nicość, ale poczułeś coś jeszcze.
Sama świadomość innej energii cię przyciągnęła. Nagle stanąłeś twarzą w twarz – mówiąc metaforycznie- z innym aniołem. Odkryłeś, ze jest tu z tobą ktoś jeszcze, towarzysz zabaw , przyjaciel, inna istota. Zaskoczyło cię to i zachwyciło, ponieważ zdałeś sobie sprawę, że nie jesteś sam.
Twoja energia tak jakby „przeskoczyła” na energie tej istoty, a jej energia na twoja. Byliście zachwyceni, że odnaleźliście się tutaj, w Pustce. Od razu coś w tobie powiedziało – Cudownie, jest tu jeszcze inna dusza. Ona na pewno zna drogę do Domu.
Po wstępnym tańcu, czy mówiąc inaczej, przenikaniu energii, skomunikowałeś się z ta istota, pytając: Jak dostać się do Domu? Ta druga anielska istota, niczym anielskie dziecko powiedziała: Nie wiem. Nie jestem nawet pewna czy dom istnieje, ale zadaje sobie to samo pytanie co Ty. Pytam: Kim jestem? I jak mam wrócić do domu? Może znajdziemy go razem? Być może jeśli polaczymy nasze energie, odkryjemy drogę powrotna.
Pomyślałeś, że to świetny plan i zgodziłeś się, po czym usiedliście na chwile razem. Jednak nic się nie wydarzyło. Następnie pojawiła się inna myśl: Założę się, że ten drugi anioł zna drogę do Domu, ale nie mówi o tym. Być może on chce wrócić, ale nie ma tam miejsca dla nas obojga. On chce mieć cały Dom dla siebie. Może powinienem pochłonąć jej energie i w ten sposób znaleźć odpowiedz, która pomoże mi wrócić.
Gdy tak siedzieliście razem, czekając aż coś się wydarzy, poderwałeś się, podchwyciłeś świadomość tej istoty i pożarłeś ja.  Wtedy wydarzyło się coś zabawnego. Zauważyłeś, że to naprawdę dobrze smakuje. Było wtym dużo energii, która dodała ci animuszu. Poczułeś się inaczej. Poczułeś się mniej samotny. Poczułeś się bardziej pełny. Naprawdę podobało ci się to uczucie. Będziemy to uczucie nazywać „władza”. Władza była i zawsze jest całkowita iluzja. Ale poczułeś jej sile i spodobała ci się Pozwoliłeś tej istocie, aby przez chwile w tobie poprzebywała. Następnie poczułeś dyskomfort. Drugiemu aniołowi wcale nie podobało się miejsce, w którym się znalazł i zaczął walczyć, aby się wydostać. Tak bardzo jak ty starałeś się przejąć energie drugiego anioła, on starał się wziąć ja od ciebie. Ostatecznie coś ustaliliście. Powiedziałeś: Przestańmy walczyć oraz wykradać sobie energie i rozpocznijmy wspólne poszukiwania, bo być może razem łatwiej nam będzie znaleźć drogę do Domu.
Wkrótce poczułeś następną energie. Pojawił się kolejny anioł i powtórzyłeś ten sam proces, co poprzednio. Oczywiście wiesz w jaki sposób potoczyła się ta historia, ponieważ powtarzało to się wielokrotnie….
… w pierwotnej grupie około tuzina aniołów, które spotkałeś, rozwinęły się bardzo silne polaczenia, jak żadne inne więzi jakie powstały później, ponieważ te były pierwsze, jakich doświadczyłeś, jakie stworzyłeś poza domem.
Pomimo całego tego dramatyzmu to były piękne doświadczenia, ponieważ ostatecznie nie da się prawdziwie skrzywdzić istoty obdarzonej dusza. Poprzez każde doświadczenie, z jakimkolwiek innym aniołem, dowiadywałeś się czegoś o sobie.
Pierwotna grupa aniołów, która spotkałeś, już na zawsze pozostała ci bliska. Tu na Ziemi                              przeżyłeś z nimi więcej wcieleń niż z innymi istotami. czasami są tymi, których nazywasz przewodnikami Duchowymi, ponieważ jeśli nawet nie są na ziemi w tym samym czasie co ty, nadal czujesz ich pełna miłości obecność. Nadal czujesz to połączenie.
Warto zauważyć, że chociaż te „pierwsze „anioły są jak bratnie dusze, najczęściej nie wchodzisz z nimi w związki małżeńskie, ani nie jesteś z nimi w rodzinach biologicznych. Oni są po prostu dobrymi przyjaciółmi lub ludźmi, z którymi idziesz przez jakiś czas w życiu. To istoty, które wywarły na Ciebie tak duży wpływ, że ich nigdy nie zapomnisz.
Można powiedzieć, że to była twoja pierwotna grupa dusz, nie rodzina duchowa, ponieważ to trochę co innego, ale pierwotna grupa dusz i to głębokie połączenie z nią nadal istnieje.
Możesz zapytać: Ile wiec istot obdarzonych dusza jest poza Domem? Dam Ci prosta odpowiedz: Jedna. Jesteś jedyna, która ma znaczenie. Mogą być miliardy aniołów, ale to nie ma znaczenia, ponieważ w oczach Ducha, jesteś tylko Ty. W ewolucji twojej duszy, jesteś tylko ty. Gdy zaczynasz brać odpowiedzialność za inne dusze, odwracasz uwagę od siebie. Wiec pamiętaj? Jak wiele istot istnieje poza Domem?> Tylko ty.


G.L.Hoppe "Podróż Aniołów"

Prześlij komentarz